Dodatkowo średnio pół miliarda złotych rocznie do 2024 r. na dofinansowanie budowy tanich mieszkań na wynajem przez gminy i Towarzystwa Budownictwa Społecznego, a także na dopłaty do czynszów. 17 września 2020 r. Sejm skierował do komisji infrastruktury rządowy projekt ustawy „o zmianie niektórych ustaw wspierających rozwój mieszkalnictwa”.
– Zaproponowany przez nas szeroki pakiet zmian w budownictwie społecznym i komunalnym jest odpowiedzią na wciąż rosnący popyt na tańsze mieszkania na wynajem. Zwłaszcza w obecnej sytuacji, wywołanej pandemią koronawirusa, zapotrzebowanie to może rosnąć – mówi wicepremier, minister rozwoju Jadwiga Emilewicz.
I dodaje, że przyjęte przez rząd rozwiązania z jednej strony oferują rodzinom dopłaty do czynszów, a z drugiej dopłaty do gminnych czy miejskich spółek mieszkaniowych, które pozwolą budować tańsze mieszkania.
– Zakładanym efektem naszych rozwiązań będzie przekazanie samorządom średnio 500 mln zł rocznie na budownictwo mieszkaniowe – deklaruje wiceminister rozwoju Robert Nowicki.
Zapewnia, że są to dodatkowe środki, które mają poprawić dostępność mieszkań na wynajem dla osób o niskich dochodach. Takie mieszkania budują gminy oraz towarzystwa budownictwa społecznego (TBS), czyli spółki, których udziałowcami są najczęściej gminy.
- Przeczytaj także: Już ponad 4,8 tys. mieszkań w społecznym budownictwie czynszowym
Większe dotacje dla gmin budujących czynszówki
Premier Jadwiga Emilewicz zapowiedziała przede wszystkim zwiększenie pomocy finansowej dla gmin:
- z dotychczasowych 20% do nawet 35% podwyższony zostanie grant dla gmin na ich partycypację w budowie mieszkań o niższym czynszu, np. w ramach TBS; tego typu dotację gminy dostaną przed rozpoczęciem inwestycji, a nie – jak dotychczas – w trakcie lub po jej zakończeniu;
- gminy na budowę i remonty mieszkań komunalnych dla najuboższych dostaną nawet 50% dotację, a nie – jak obecnie – odpowiednio do 35% i 40% kosztów budowy; w tych kosztach będą zaś uwzględnione także wydatki na budowę garażu podziemnego i uzbrojenia terenu.
– Mamy ogromny zasób komunalny, który nie jest wykorzystany ze względu na niski standard tych mieszkań – przyznaje premier Jadwiga Emilewicz.
Obserwatorium Polityki Miejskiej IRMiR ocenia, że w zasobach miejskich jest aż 49,5 tys. pustostanów, najwięcej w Warszawie, Łodzi, Wrocławiu, Katowicach, Bytomiu i Szczecinie.
- Przeczytaj także: Gminy prywatyzują swoje stare mieszkania, ale czy nowych budują wystarczająco dużo?
– Polityka mieszkaniowa, która wspiera budownictwo na wynajem może sprawić, że stabilny wynajem, bo tego także potrzebuje rynek, a nie tylko mieszkania na własność będzie tworzyć bezpieczeństwo mieszkaniowe i bezpieczeństwo w szerokim tego słowa znaczeniu – komentuje premier Jadwiga Emilewicz.
Dodajmy, że od 4 lat rząd zwiększa wydatki budżetowe na wsparcie budownictwa komunalnego dla najuboższych. W latach 2016-2019 przeznaczył on na ten cel ponad 1 mld zł! Dla porównania, przez 8 lat rządów PO-PSL, które wspierały głównie zakup mieszkań, było to zaledwie 560 mln zł. Dopłaty do kredytów mieszkaniowych w ramach programów „Rodzina na Swoim” i „Mieszkanie dla Młodych” pochłonęły zaś blisko 7,5 mld zł.
W latach 2019 – 2025 na wsparcie budowy mieszkań komunalnych rząd chce przeznaczyć 6,2 mld zł. Oczywiście, o ile gminy będą chciały sięgnąć po te pieniądze.
KZN nie tylko bankiem ziemi
Zadaniem utworzonego w 2017 r. Krajowego Zasobu Nieruchomości (KZN) jest gromadzenie na cele mieszkaniowe gruntów będących we władaniu Skarbu Państwa oraz podlegających mu instytucji i spółek. KZN pełni więc rolę „banku ziemi”. W przyjętym przez rząd projekcie kompetencje KZN mają być znacznie rozszerzone – będzie mógł tworzyć i przystępować do nowo tworzonych społecznych inicjatyw mieszkaniowych (SIM) lub już istniejących towarzystw budownictwa społeczne (TBS). W tym celu w KZN zostanie utworzony Fundusz Społecznych Inicjatyw Mieszkaniowych, z którego będą finansowane tego typu przedsięwzięcia.
Premier Jadwiga Emilewicz poinformowała, że do resortu zgłosiło się 50 gmin, które potrzebują mieszkań czynszowych, ale nie mają odpowiednich możliwości organizacyjnych i finansowych. I właśnie w takich gminach KZN miałby tworzyć TBS-y.
Z najmu do własności mieszkania
Ci, którzy zdecydują się na najem mieszkania od TBS będą mogli zawrzeć umowę najmu zawierającą rozliczenie partycypacji. Chodzi o to, że obecnie TBS może zażądać od najemców tzw. partycypacji, która może sięgać nawet 30% ceny mieszkania. Wprawdzie jest ona zwracana, ale dopiero po zakończeniu najmu i opuszczeniu mieszkania. Resort proponuje, aby najemcy mogli sami zdecydować, kiedy i w jaki sposób odzyskają swój wkład partycypacyjny. Np. mogli stopniowo odbierać swój wkład płacąc niższy czynsz.
Ponadto nowa ustawa umożliwiłaby wykup mieszkania od TBS. Wymagałoby to wniesienia co najmniej 20% wkładu partycypacyjnego (w dużych miastach – 25% kosztów budowy). Z wnioskiem o zamianę dotychczasowej umowy najmu na umowę najmu z dojściem do własności można byłoby wystąpić po spłaceniu przez TBS kredytu zaciągniętego na inwestycję.
Dopłata do dodatku mieszkaniowego
Ministerstwo Rozwoju spodziewa się, że wiele osób najmujących mieszkania znajdzie się w tarapatach finansowych z powodu pandemii koronawirusa. Rząd zaproponuje więc wsparcie w formie dopłaty do dodatku mieszkaniowego. Z tego typu dopłaty do czynszu będą mogli skorzystać najemcy mieszkań komunalnych, towarzystw budownictwa społecznego, spółdzielczych oraz najętych od osoby prywatnej lub firmy na zasadach rynkowych.
- Przeczytaj także: Dopłata do dodatku mieszkaniowego: od kiedy i kto może liczyć na dopłatę do czynszu?
Budowa mieszkań impulsem dla gospodarki
Ministerstwo Rozwoju pracuje nad projektami pod wspólnym szyldem „Impuls dla Gospodarki”. Projekt dotyczący budownictwa społecznego i komunalnego zawiera rozwiązania przeciwdziałające negatywnym skutkom społecznym i gospodarczym COVID-19. Z drugiej strony są to rozwiązania zgodne z polityki mieszkaniową rządu i Narodowym Programem Mieszkaniowym. Resort zapowiedział drugi pakiet, zawierający rozwiązania dla części rynkowej.
– Budownictwo może stać się kołem zamachowym polskiej gospodarki, która poturbowana skutkami pandemii koronawirusa, potrzebuje pobudzenia, impulsu. Służyć temu będzie m.in. pakiet mieszkaniowy – podkreśla Jadwiga Emilewicz.